Ja mogę potwierdzić – raz zamawiałem wieczorem i recepta przyszła w 20 minut. To mega wygodne, bo apteka od razu mogła wydać lek. Wiadomo, że przy poważniejszych przypadkach i tak trzeba iść na wizytę, ale na zwykłe leki to super opcja.
Warto też pamiętać, że recepta online nie oznacza, że lekarz nie widzi pacjenta. Często odbywa się wideokonsultacja lub chociaż rozmowa telefoniczna na stronie, na której zamawiasz usługę. To daje poczucie bezpieczeństwa, że wszystko jest zgodne z przepisami.
A co z L4 przez internet? Zastanawiam się, czy to jest legalne i czy pracodawca na pewno przyjmie takie zwolnienie. Ktoś ma doświadczenie z tym tematem?